sobota, 13 października 2012

Lirene Dermoprogram, Body Arabica, Balsam brązująco-ujędrniający.

Witajcie! :)

Jako, że pogoda nas nie rozpieszcza, a słońce coraz krócej świeci na niebie, dziś będzie o opalaniu. :D Tym wspomaganym opalaniu. :) Kiedy słoneczko mocniej przygrzewa lubię łapać jego promienie, aby nieco zbrązowić mą bladą postać. Niestety, jak na złość, moje nogi chyba słońca nie lubią, bo opalić się nigdy nie chcą. Dlatego też trzeba im troszkę pomóc. W tym celu zakupiłam balsam Lirene. Wybrałam wersję do ciemnej karnacji, pomimo tego, że moja jest zdecydowanie jasna, aby szybciej zobaczyć efekty.


Jest to mój pierwszy balsam brązujący i jednocześnie absolutny strzał w dziesiątkę. Wszystko dzięki KWC i wizażankom oczywiście. :D

Balsam jest koloru białego i ledwie widocznym złotym shimmerem.


Ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania. Trzeba go wmasowywać bardzo dokładnie, żeby nie zrobić sobie brzydkich zacieków, więc warto wylewać tylko odrobinkę z opakowania. Zawsze lepiej troszkę dołożyć niż męczyć wieki ze smarowaniem.

Balsam na szczęście nie śmierdzi jak typowy samoopalacz. Ma przyjemny, kawowy zapach, istna uczta dla zmysłów kawosza. Nie brudzi ubrań i szybko się wchłania, więc tuż po aplikacji możemy bez obaw się ubrać. Ujędrnienia nie zauważyłam u siebie, ale nie wysuszył mojej skóry za co jestem mu wdzięczna.

Co do samych efektów brązujących to są one widoczne po 2-3 aplikacjach (zależy jak dużo go nałożymy na jeden raz). Opalenizna nie wygląda sztucznie i nie jest pomarańczowa. Wręcz przeciwnie, skóra nabiera ładnego brązowego kolorytu, a efekt ten nie jest nachalny. Schodzi równomiernie i nie robi plam.

Balsam jest wydajny, jak pisałam wcześniej wystarczy użyć niewielką ilość.


Skład i informacje od producenta.








Balsam kosztuje ok. 12 zł za 250 ml.

Pozdrawiam! :)

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi niezmiernie miło kiedy wiem, że ktoś czyta moje posty. :) Na ewentualne pytania odpowiem pod Waszymi komentarzami.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...