Paletka, którą posiadam ma numer 108. Wszystkie cienie są perłowe i utrzymane w takiej "morskiej" tonacji.
Mam ją już dosyć długo i jak widać jest już mocno sfatygowana.
Cienie z lampą.
I bez lampy.
Dołączony aplikator raczej nie nadaje się do ich nakładania, ja używam pędzelków. Cienie mają przyjemną konsystencję, łatwo się je aplikuje, nie osypują się przy tym, ale troszkę pylą się w opakowaniu. Sama paletka jest zgrabna, wygodna w użyciu, z porządnym zamknięciem. Co najważniejsze cienie są świetnie napigmentowane. Nie spodziewałam się tego patrząc na cenę.
Cienie w górnym rzędzie to dwa odcienie niebieskiego. Pierwszy to jasny granat, drugi jest błękitny. Dolny rząd to moje dwa faworyty z całej paletki czy śliczna morska zieleń i stalowo-szary cień z lekkim prześwitem niebieskiego. Nie posiadają tandetnych drobinek brokatu, za to mają ładny perłowy połysk. Bardzo łatwo można też za ich pomocą uzyskać nasyconą kolorem kreskę. Utrzymują się na powiece dosyć przyzwoicie, ale niestety lubią zbierać się w załamaniu, co mnie trochę drażni.
Cena paletki to ok. 10 zł za 10 g. Polecam szczególnie początkującym. :)
Brzmi ciekawie, ale wolę matowe cienie:)
OdpowiedzUsuńFajne kolory, choć sama rzadko takich używam.
OdpowiedzUsuńMam ją, fajne są te kolory :)
OdpowiedzUsuń